-To może ja nie będę wam
przeszkadzał-zza pleców Michała ktoś się odezwał.
Odkleiłam się od chłopaka i spojrzałam
na kapitana drużyny.
-Laura, poznaj Michała. Łasko, to moja
dziewczyna, Laura-przedstawił nas sobie.
-Bardzo mi miło cię poznać, Dziku
opisywał cię w samych superlatywach-atakujący uścisnął moją dłoń, a ja
spłonęłam rumieńcem na jego słowa.
-Jeśli mam być szczera, to o tobie nic
nie mówił.
-Po czyjej ty jesteś stronie?-zaczął
mnie łaskotać Kubiak.
-No ładnie… Ale ja już wam nie
przeszkadzam, nacieszcie się sobą-Łasko wycofał się do drzwi-Do wieczora.
Gdy tylko drzwi się zamknęły, przyjmujący
mocno mnie przytulił.
-Tak strasznie mi ciebie brakowało-wyszeptał
w moje włosy-Jak płakałaś, a ja nie mogłem cię dotknąć, przytulić, to aż serce
mi się krajało…
-Nie rozmawiajmy teraz o tym…
-Chodź, oprowadzę cię po
mieszkaniu-uśmiechnął się i pociągnął w głąb pomieszczenia.
Nie powiem, nieźle się urządził.
Przestronne, trzypokojowe mieszkanie, nowoczesna kuchnia, balkon, łazienka z wanną
z hydromasażem… Mmm, trzeba przetestować… Wszystko było zaprojektowane
wygodnie, praktycznie, ale też przytulnie. Miał zadziwiający porządek, ale to
może dlatego, że wiedział, że przyjadę.
-Co chcesz robić?-zapytał.
-A co proponujesz?
-Może spacer? Pokazałbym ci okolicę…
-Dobra, ale pod jednym
warunkiem-założyłam ręce na piersi.
-Już się boję… No, ale niech ci będzie-wzruszył
ramionami.
-Jak wrócimy, to ugotujesz nam
obiad-wyszczerzyłam się.
-Osz ty!-złapał mnie za nadgarstki i
przygwoździł do ściany.
-Mam sobie jechać?-udawałam obrażoną.
-Nie zrobiłabyś tego…
-Bo?
Zamiast odpowiedzi, wpił się namiętnie
w moje usta.
-Masz rację, może bym nie pojechała…
Zaśmiał się i poczochrał mnie po
włosach.
-Chodź już na ten spacer. Zrobię ci ten
obiad.
-Teraz to muszę się uczesać-wystawiłam
język i zaczęłam grzebać w torbie w poszukiwaniu szczotki.
Za plecami usłyszałam tylko
westchnięcie przyjmującego. To nie moja wina… Mógł nie zaczynać…
Po kilku minutach już szliśmy przed
siebie, a Michał tłumaczył mi „co, gdzie i jak”. Trochę nam zeszło, bo
wstąpiliśmy do marketu po niezbędne produkty do miśkowego obiadu. Postanowił
się „wysilić” i zrobić spaghetti.
Koło 15 zjedliśmy obiad. Oczywiście przy
gotowaniu musiałam Michałowi trochę poprzeszkadzać, tak jak on mi ostatnio. Z
jego znajomymi z drużyny byliśmy umówieni na 20, więc mieliśmy jeszcze trochę
czasu dla siebie. Skończyło się na oglądaniu filmu. Rozwaliliśmy się na kanapie
w salonie i gapiliśmy się w telewizor… Ja leżałam na Michałowym torsie, a on miział
mnie po plecach. Nie powiem, było to bardzo przyjemne… Ale film w końcu się
skończył, a ja poszłam się szykować, bo zostało mi nie wiele ponad godzinę
czasu.
Rzeczy rozłożyłam na łóżku w pokoju dla gości, a sama zamknęłam się w łazience. Zakręciłam włosy, umalowałam się mocniej niż zwykle i założyłam bardzo krótką sukienkę (idziemy do klubu, chyba mogę zaszaleć?). Michał czekał pod drzwiami do łazienki na swoją kolej. Jak tylko otworzyłam drzwi, spojrzał na mnie. Normalnie oczy miał jak pięciozłotówki. Uśmiechnęłam się i obróciłam.
Rzeczy rozłożyłam na łóżku w pokoju dla gości, a sama zamknęłam się w łazience. Zakręciłam włosy, umalowałam się mocniej niż zwykle i założyłam bardzo krótką sukienkę (idziemy do klubu, chyba mogę zaszaleć?). Michał czekał pod drzwiami do łazienki na swoją kolej. Jak tylko otworzyłam drzwi, spojrzał na mnie. Normalnie oczy miał jak pięciozłotówki. Uśmiechnęłam się i obróciłam.
-Rany… Ale ja mam piękną dziewczynę…-wykrztusił.
-No chyba w to nie wątpiłeś?
-Nigdy… Słuchaj, może jednak zostaniemy
w domu?-poruszył charakterystycznie brwiami.
-Idź się lepiej szykuj-zaśmiałam się,
popychając go do łazienki-Musisz jakoś się prezentować.
Oczywiście się spóźniliśmy, bo Michał
starał się „nie wyglądać gorzej ode mnie”. W tłumie ludzi nietrudno było
odnaleźć siatkarzy. Wyróżniali ponadprzeciętnym się wzrostem.
Nie mogłam uwierzyć, że jednego wieczoru poznałam aż tylu siatkarzy… I jeszcze z każdym z nich tańczyłam. Kiedyś marzyłam o ich autografach, a teraz traktowali mnie jakbym była jedną z nich. Łasko, Popiwczak, Malinowski, Czarnowski, Bontje, Wojtaszek, a nawet Holmes (którego okropnie uwielbiałam, oczywiście zanim pojawił się w moim życiu Michał), niektórzy byli z dziewczynami. Połowa drużyny przyszła tu specjalnie, żeby mnie poznać. Misiek strasznie się cieszył, że ich polubiłam i to z wzajemnością. Gdy już z każdym zatańczyłam, to on nie dawał mi odpocząć. Bawiliśmy się, zapominając o całym świecie.
Nie mogłam uwierzyć, że jednego wieczoru poznałam aż tylu siatkarzy… I jeszcze z każdym z nich tańczyłam. Kiedyś marzyłam o ich autografach, a teraz traktowali mnie jakbym była jedną z nich. Łasko, Popiwczak, Malinowski, Czarnowski, Bontje, Wojtaszek, a nawet Holmes (którego okropnie uwielbiałam, oczywiście zanim pojawił się w moim życiu Michał), niektórzy byli z dziewczynami. Połowa drużyny przyszła tu specjalnie, żeby mnie poznać. Misiek strasznie się cieszył, że ich polubiłam i to z wzajemnością. Gdy już z każdym zatańczyłam, to on nie dawał mi odpocząć. Bawiliśmy się, zapominając o całym świecie.
-Misiek, Laura, co powiecie, żeby
przenieść imprezę do mnie?-zapytał Czarny.
Zgodziliśmy się. Niestety zabawa u
Patryka polegała na słuchaniu muzyki, piciu piwka, a w przypadku
dziewczyn-plotkowaniu. Trochę nudno się zrobiło… Może dlatego, że byłam za
trzeźwa, jak na to towarzystwo?
-Zwijamy się?-szepnął Michał, przytulający
mnie od tyłu.
-A nie obrażą się?
-Co ty, nawet nie zauważą…
Postanowiliśmy wrócić do klubu. Misiek
nic nie pił, więc nie było problemu z przejazdem. Tańczyliśmy bardzo długo. Liczył
się tylko on.
-Smakować będę cię, każdy kęs, całą
ciebie chcę mieć…-Michał śpiewał piosenkę, którą właśnie puścili.
Jego ręce wędrowały po moim ciele. Nie
pozostawałam mu dłużna…
-Misiu, może przetestujemy twoje łóżko?
Nie musiałam dwa razy powtarzać. Pół
godziny później przekroczyliśmy próg jego mieszkania. Objęłam rękami jego
szyję, a nogi zaplotłam jego na biodrach. Zachłannie odszukując swoje usta,
trafiliśmy do sypialni. Michał cały czas nucił… „Upajać się, szukać miejsc, w
których najsmaczniej jest…”.
To była długa noc, a ta piosenka… Hm, chyba była motywem przewodnim dla Michała…
Zasnęłam wtulana w mężczyznę, którego (byłam pewna) kocham nad życie…
To była długa noc, a ta piosenka… Hm, chyba była motywem przewodnim dla Michała…
Zasnęłam wtulana w mężczyznę, którego (byłam pewna) kocham nad życie…
__________________________________________
No i 50.
Miało być tak pięknie, miałam dodać o 20, napisać jakiś do przodu...
Ale "miało". Oczywiście nic z tego nie wyszło...
Od 8 rano na uczelni... Kolos z chemii. Ostatni wykład do 19:45, ale film przedłużył go tak do 20:10, a potem mnie i dwie znajome zagadał profesor. Miałyśmy propozycję wyjazdu w Himalaje :D Tylko musimy zasadzić drzewa w doniczkach :P Ten facet, jak zacznie gadać, to nie może skończyć...
I w mieszkaniu na 21 :(
A rozdział... Miałam wczoraj napisać, ale (zawsze jakieś głupie ale) zaczęłam oglądać vloga jednej dziewczyny na yt.
A rozdział... Miałam wczoraj napisać, ale (zawsze jakieś głupie ale) zaczęłam oglądać vloga jednej dziewczyny na yt.
Dziękuję, że jesteście :*
Jeszcze raz ogromnie Was przepraszam...
Jeszcze raz ogromnie Was przepraszam...
To już 50 rozdział, taka okrągła liczba, to chciałabym prosić, aby każdy kto to przeczyta, coś po sobie pozostawił. Po prostu chciałabym sprawdzić, ilu jest czytelników...
Uwielbiam Was i już nie zanudzam ;]
Buziaki, dobranoc, siatkarskich, czy co tam jeszcze...
Uwielbiam Was i już nie zanudzam ;]
Buziaki, dobranoc, siatkarskich, czy co tam jeszcze...
Wasza Niezapominajka ;*
Świetny rozdział już nie mogę doczekać się kolejnego :)
OdpowiedzUsuńBoski z rana poprawia humor na cały dzień dziękuje :*
OdpowiedzUsuń/Moniś. z Siatkówka jest bowiem ,zacnym sportem Milordzie*.*
Fajny rozdzial , czekamy na następne :)
OdpowiedzUsuńo kurczaczek! Extra rozdział. Czekałam na niego i zasnełam.... ;/;/
OdpowiedzUsuńale dziś zanim zjadłam śniadanie już go przeczytałam i komentuje :D
Zabawa w klubie z Siatkarzami <3
nie dziwię się, że się zmyli od Patryka :) Lepsze rzeczy na nich czekały ^^
pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia na kolosie z chemii :D
mnie czeka socjologia i pilotaż :(
Uwielbiiam Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńNie kończ Go nigdy :D
Buziaaak :*
Fajny, a nawet bardzo fajny rozdział. Szkoda tylko, że taki krótki ;) czekam niecierpliwie na następny ;)
OdpowiedzUsuńO jak dobrze że im się układa. Też chciałabym poznać osobiście tylu siatkarzy co Laura :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajny, jak każdy ;)
OdpowiedzUsuńNIESAMOWITY :*
OdpowiedzUsuńEhh, trochę już tu nie zaglądałam, ale nadrobiłam wszystko i jest świetnie! <3 Ooo.. Laura to ma szczęście; mieć takiego chłopaka jak Kubiak, do tego poznać Michała Łasko! XDD Hyhy.. tylko zazdrościć. :))
OdpowiedzUsuń+ http://gemsetmeczjanowicz9.blog.pl/24-rozdzial/ - zapraszam na nowy rozdział! <3
Pzdr :3
Ja czytam;)
OdpowiedzUsuńSuperowy rozdział, dziewczyna poznała wszystkich, jest git ;d
Pozdrawiam serdecznie ;)
Czytam zawsze :) sumiennie i z zapartym tchem:o)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :o)
O jakie Misiek piosenki śpiewa. Świetny;)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, czytam zawsze, kiedy tylko pojawi się nowy rozdział. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie. : czescie-spotyka-kazdego.blogspot.com ;)
Świetny :P Z niecierpliwością czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :*
<3 ;)
OdpowiedzUsuńich bin da!<3
OdpowiedzUsuńJestem, czytam, czekam ^^ ;)
OdpowiedzUsuńwiesz że jestem, może nie zawsze piszę tutaj, bo czasu brakuje, ale jestem <3 zdecydowanie lubię parę Laura- Misiek, cudowna!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Laura i Misiek to cudna para :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
świetny rozdział! czekam na kolejny i zapraszam na pomimowszystkokocham.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNiesamowity rozdział, z niecierpliwością czekam na następny ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, czytam zawsze, kiedy tylko pojawi się nowy rozdział. A potem czekam i czekam na następny :)
OdpowiedzUsuń