Perspektywa Pana o bardzo ładnych paczydełkach :]
Siłownia już dziś była, rozciąganie też, a teraz
gramy. Graliśmy właśnie decydującą fazę seta, kiedy drzwi na halę otworzyły
się. Do środka weszła dziewczyna. Długie blond włosy, biała sukienka ładnie
leżąca na zgrabnym ciele, długie nogi… Nagle poczułem uderzenie i zrobiło mi
się ciemno przed oczami…
Wielki powrót do Laury
Siatkarze właśnie grali, nie chciałam
przeszkadzać, więc razem z Kubą skierowaliśmy się w stronę trybun. Nagle
wybuchło jakieś zamieszanie, chyba coś się stało Winiarowi. Wszyscy zbiegli się
dookoła niego. Po chwili usiadł, więc to nic poważnego. Stali chwilę nad nim,
Bartek coś im powiedział i popatrzył w moim kierunku. Chłopaki rozeszli się na
swoje pozycje, a Kuraś podszedł do Anastasiego. Zawzięcie coś tłumaczył i
pokazywał w moją stronę.
Co ten Bartuś nagadał…
Zibi serwował. Zagrywka jak zawsze mocna. Piłka
poszybowała w stronę Winiara. A on… Stał z rozdziawioną gębą, nie zauważył
piłki i oberwał w głowę. Spojrzałem do czego się ślinił i zobaczyłem Laurę i
Kubę. Zakładam, że na widok mojego brata nie patrzyłby jak ciele w malowane
wrota. Laura będzie miała ciekawie na tych praktykach, nie ma co… Wszyscy
zbiegliśmy się i staliśmy and nim. Zibi miał trochę przestraszony wyraz twarzy.
Jarosz próbował ocucić Winiara.
-Michał… Michał…-powtarzał klepiąc go po twarzy.
-Jestem w niebie?-Winiar otworzył oczy i zadał
najgłupsze możliwe pytanie.
-Ciebie już całkiem pogięło?-Igła, ten to nie
owija w bawełnę…
-Widziałem anioła… Ale anioły widzi się po
śmierci…
-Jak się czujesz?-do akcji wkroczył trener
-Dobrze, ale boli mnie głowa.
-Nie ma się, co dziwić. Moimi zagrywkami nie ma
żartów-Zibiemu wyraźnie wrócił już humor.
-Dobra chłopaki, grajcie dalej-trener odszedł.
-Widzieliście tą laskę na trybunach?-Grzesiu
zwrócił uwagę na Laurę.
-To mój anioł-Winiar znów zaczął się ślinić.
-Chłopaki, to Laura-rzuciłem na nią okiem. Akurat
patrzyła w naszym kierunku-Ja idę pogadać z Andreą.
Podszedłem do trenera i wskazałem na dziewczynę.
-Laura już przyjechała, to ta dziewczyna od
praktyk.
-To świetnie, idź grać, a ja pójdę z nią
porozmawiać. Możesz jeszcze zawołać Olka?
-Jasne, już się robi trenerze.
I znów nasza główna bohaterka
Bartek gdzieś poleciał, a Anastasi patrzył w moim
kierunku. Po chwili Kurek wrócił ze słynnym fizjoterapeutą biało-czerwonych.
Siatkarz poszedł grać z innymi, a Andrea i Bielecki ruszyli w moim kierunku.
-Witam, pani chce odbywać praktyki w naszym
sztabie?
-Dzień dobry. Tak, Bartek powiedział, że z panami
porozmawia…
-Tak, bardzo o to prosił. Jestem trenerem
reprezentacji, Andrea Anastasi.
-Laura Wójcik.
-Bardzo miło mi panią poznać. Pracować będzie
pani z Olkiem-wskazał na fizjoterapeutę.
-Aleksander Bielecki, witam w
zespole-uścisnęliśmy sobie dłonie.
Olek zadał mi kilka pytań dotyczących mojej
wiedzy z zakresu fizjoterapii. Chyba był zadowolony, bo tylko pokiwał głową z
uśmiechem.
-Praktyki trwają 4 tygodnie, tak?-Andrea zwrócił
się do mnie.
-Tak.
-W takim razie mam dla pani propozycję. Może
zacznie pani praktyki od poniedziałku, czyli poleci z nami do Sofii, a dokończy
je pani, gdy będziemy przygotowywać się do Igrzysk. Po zakończeniu Ligi
Światowej chłopcy biorą tydzień urlopu, więc pani też będzie miał wolne.
Zakładam, że pani chciałaby zacząć praktyki już teraz.
-Byłoby świetnie, jak najbardziej odpowiada mi
taki układ.
-Dobrze, szczegóły omówimy po treningu. Przedstawię
też panią chłopakom.
-Oczywiście, bardzo panu dziękuję.
- Skoro mamy razem pracować mów mi po prostu
Andrea.
-Dobrze.
I razem z Bieleckim się oddalili. Nie mogłam
uwierzyć. Przyjęli mnie bez żadnych zastrzeżeń i będę mogła polecieć z nimi do
Sofii. A potem do Londynu. Bartek musiał nieźle się postarać. Muszę mu to jakoś
wynagrodzić. Oglądałam mecz chłopaków i zastanawiałam się, czy Zbyszek jeszcze
mnie pamięta. Skończył się trzeci set. Było 2:1 dla drużyny Bartka. Chłopaki
rozmawiali z Andreą, a w moją stronę niespodziewanie ruszył Igła.
-Cześć, jestem Krzysiek Ignaczak.
-Laura Wójcik-wyciągnął w moim kierunku dłoń,
drżącą ręką chciałam ją uścisnąć, a on ku mojemu ogromnemu zdziwieniu podniósł
ją do ust i musnął ustami. Poczułam, że się rumienię. Od strony chłopaków
słychać było gwizdy i krzyki.
-Uuu, Igła.
-Powiem Iwonie!
-Za młodsze się bierze!
-Bardzo miło mi cię poznać. Podobno będziesz z
nami pracować-całkowicie zignorował kolegów z drużyny
-Będę tylko przez miesiąc, ale to dla mnie wielki
zaszczyt…
-Nie przesadzaj-machnął lekceważąco ręką-Pogadamy
później, bo mam seta do wygrania.
Igła wrócił do reszty, a ja siedziałam i myślałam
tylko o tym, żeby tej ręki nigdy nie umyć. Pocałował mnie w nią mój autorytet.
Najlepszy libero świata, sam Krzysztof Ignaczak.
Perspektywa ciacha z tatuażem na przedramieniu :D
Jak Kosok zwrócił naszą uwagę na dziewczynę na
trybunach. Ona od razu wydała mi się znajoma. Dopiero jak Bartek powiedział, że
to Laura, zczaiłem, że to dziewczyna z Finlandii. Ciekawe skąd on ją zna.
Musieliśmy wrócić do gry, ale kątem oka ją obserwowałem. Zresztą chyba tak, jak
każdy. Widziałem, jak Misiek na nią patrzy. Dawno nie widziałem, żeby na kogoś
tak patrzył…
-Bartek, jak to jest, że twój młodszy brat,
wyhacza lepsze laski niż ty?-Pit i taki tekst? Trochę mnie to zaskoczyło, ale
ja i chłopaki zaczęliśmy się śmiać.
W przerwie pomiędzy setami Igła do niej poszedł.
Widziałem, jak słodko się rumieni, gdy Krzysiek pocałował ją w rękę. Oczywiście
chłopaki zaczęli zachowywać się, jak bydło. Igła zachował się, jak na faceta
przystało, a ci krzyczą, buczą i gwiżdżą.
Niestety moja drużyna przegrała ten mecz 3:1.
Stanęliśmy przed Anastasim, a Bartek podbiegł do dziewczyny. Wziął ją za rękę i
zaczął ciągnąć w naszym kierunku.
-Chłopaki, to jest Laura…
_____________________________________
Długo wyczekiwany moment... I nareszcie są nasi siatkarze :]
Co sądzicie o reakcji chłopaków? ;P
Już jutro XI Memoriał Huberta Jerzego Wagnera, nie mogę się doczekać :D
Pozdrawiam serdecznie ;*
No nareszcie spotkanie z siatkarzami;)
OdpowiedzUsuńOj czyżby Winiar się zakochał?;d Mam pytanie w twoim opowiadaniu on ma żonę? ;d
Pozdrawiam serdecznie;)
Winiarski jest stanu wolnego ;)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Oj dzieje się dzieje... coraz bardziej mnie wciąga Twoje opowiadanie,już nie mogę doczekać się następnego rozdziału.:)
OdpowiedzUsuńJeszcze sporo się będzie działo ;)
UsuńNo i mamy naszych kochanych ,,volleyplayersów" haha ;P Coś czuję, że Laura nie będzia miała z nimi lekko ;D Czekam na kolejny ;*
OdpowiedzUsuńJedna, biedna, bezbronna dziewczyna i tylu siatkarzy :)
UsuńMogę obiecać, że będzie się działo ;)
łojejku dzieje się i to dobrze.
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej,
Nowy rozdział (pierwszy) na 'Heroicznej Naiwności' czyli pierwsze spotkanie W.Włodarczyka z Łucją http://heroicznanaiwnosc.blogspot.com/
Nowy rozdział (trzeci) również na ' W świecie ciszy' czyli jak Michał Kubiak rozstaje się z dziewczyną ciszamoimswiatem.blogspot.com
Zapraszam serdecznie !!
Pozdrawiam Annie
Mogę obiecać, że w następnym (bay the way pojawi się jutro) też będzie się działo ;]
UsuńU Ciebie również czekam na kolejne rozdziały :)
Łojej!! Ależ tu się dzieje. Biedaczysko z Winiara,że dostał tą piłką w głowę. Rozwalił mnie tym tekstem mówiąc,że jest w niebie bo widzi anioła :D
OdpowiedzUsuńNo i proszę jednak szanowny pan Zbyszek poznał dziewczynę ;)
Jednak Pit był najlepszy z tą wypowiedzią,że brat Kurasia ma lepsze laski niż jego starszy brat :D
Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :)
Całuję :*