piątek, 13 września 2013

Rozdział 13

Wstałam po 10, ale spałabym dłużej, gdyby nie wiadomość o Mai.

„Cześć piękna ;) Pamiętaj, że dziś do Ciebie przyjdę, tylko coś zjem i już u Ciebie jestem :*”

No pięknie… Zapomniałam. Szybko wzięłam prysznic i się ubrałam. Gdy zadzwonił dzwonek do drzwi, ja już jadłam śniadanie. Otworzyłam, a przyjaciółka spojrzała na mnie za sceptyczną miną.
-Dopiero wstałaś. Zgadłam?
-Jakie dopiero… Już jem śniadanie.
Uściskałam ją i weszłyśmy do kuchni. Szybko skończyłam jeść, pozmywałam i zaczęłam opowiadać Majce o wrażeniach z ostatnich dwóch dni. Pominęłam jeden szczegół. Mianowicie akcję między mną, a Michałem.
-A i jutro wylatuję do Sofii.
Maja zakrztusiła się sokiem, który właśnie piła. Zaczęła strasznie kaszleć.
-Żartujesz?-wyszeptała ze łzami w oczach-Dopiero teraz mi o tym mówisz? Spakowana już jesteś?
-Nawet nie zaczęłam, nie miałam wcześniej czasu.
Majka wstała i poszła w kierunku schodów.
-Idziesz?
-Ale gdzie niby?
-Jak to gdzie? Musimy cię spakować!
Ruszyłam za przyjaciółką.
-Skoro finał jest w niedzielę, to trzeba cię spakować na tydzień, bo wygrają to i na pewno nie wrócicie wcześniej.
Zabrała się za wyrzucanie zawartości mojej szafy na łóżko.
-Gdzie masz walizkę?
Przyniosłam to, o co prosiła i patrzyłam jak mnie pakuje.
-Może ci pomóc? W końcu to ja wyjeżdżam, a nie ty…
-Musisz wyglądać nieziemsko, ale trochę na sportowo… Pakujemy szorty, bokserki, koszulki, ale nie za duży dekolt, bo będziesz ich rozpraszać… Może jakąś sukienkę, pewnie będziesz szła pozwiedzać miasto… Weź kosmetyki, a i jeszcze…
Moja przyjaciółka nadawała bez przerwy. Cały czas tłumaczyła, co do czego mam założyć, jakbym sama nie wiedziała… Walizka zapełniała się w zastraszającym tempie.
-Skąd masz koszulkę Kubiaka?
-Michał mi pożyczył.
-Michał ci pożyczył?-zapytała z chytrym uśmieszkiem.
-Tak, miałam mały wypadek i pożyczył mi, żebym się przebrała.
-Przebierałaś się u Michała Kubiaka? Ciekawe, co to za wypadek…
-Ubrudziłam się i nie chciałam chodzić z wielką plamą.
-Czemu wcześniej mi o tym nie powiedziałaś?-spojrzała na mnie podejrzliwie.
-Bo ja… zapomniałam. Tyle się działo. Spakuj tą koszulkę to mu oddam.
Widziałam, że nie do końca mi uwierzyła, ale nie ciągnęła mnie za język. Kiedy skończyła mnie pakować, walizka ledwo się zasuwała.
-To chyba wszystko… A i trzeba wybrać ci jakąś kieckę na jutro. Ta niebieska podkreśli kolor twoich oczu i do tego baleriny… albo lepiej koturny, przecież oni mają po dwa metry.
Wybrałyśmy ciuchy i zeszłyśmy na obiad. Tata czekał w kuchni ze schabowymi.
Usiedliśmy przy stole. Przez chwilę jedliśmy w milczeniu. Potem odezwała się Majka.
-Panie Wojtku, mogłabym jutro odwieźć Laurę na lotnisko?
Mało brakowało, a udławiłabym się kawałkiem kotleta. Mój tata spojrzał na nią zdziwiony.
-Oczywiście, tylko się nie spóźnijcie.
-Obiecuję, że Laura będzie na czas-mrugnęła do mnie, a ja dalej nie wiedziałam, o co jej  chodzi.
Po obiedzie Maja wracała do domu. Postanowiłam ją odprowadzić. Wytłumaczyła mi, że chce jechać, bo muszę ją zapoznać z siatkarzami. Wróciłam do siebie i jeszcze raz sprawdziłam, czy na pewno wszystko mam. Później siedziałam z tatą. Głównie oglądaliśmy telewizję, ale też trochę gadaliśmy o moim wyjeździe.
Wieczór minął spokojnie, wręcz leniwie. Tylko jedna rzecz mnie zaskoczyła. Dostałam sms od nieznanego numeru.

„Hej, jakie kwiatki lubisz? ;*”

Postanowiłam odpisać.

„Przepraszam, ale to chyba jakaś pomyłka.”

„Ty jesteś Laura, a ja piszę w imieniu Twojego wielbiciela. To co z tymi kwiatami?”

„Lubię róże, tulipany i bzy. A kto pyta?”

„Przyjaciel :] Dziękuję za informację.”

To było bardzo dziwne. Nie miałam pojęcia, kto mógł być tym „przyjacielem”. I po co chciał wiedzieć, jakie kwiaty lubię… Postanowiłam nie zaprzątać sobie tym głowy, bo jutro ważny dzień, a zagadka może sama z czasem się rozwiąże.
Rano biegałam po domu w tą i z powrotem, żeby zdążyć na samolot. Założyłam ciuchy, które wybrała mi wczoraj przyjaciółka. Pożegnałam się z tatą (oczywiście musiałam obiecać, że będę na siebie uważać) i razem z Mają ruszyłyśmy na lotnisko. Na miejscu byłyśmy przed czasem. Już z daleka widziałam tych olbrzymów.
-Cześć, chłopaki.
-Cześć-odpowiedzieli chórem.
-Chciałam wam przedstawić Maję, moją przyjaciółkę.
-To ta moja wielka fanka?-zapytał Zbyszek.
-Tak, dzięki za autograf-Maja wreszcie włączyła się do rozmowy.
Moja przyjaciółka łatwiej zawiera nowe znajomości, więc już po chwili rozmawiała z siatkarzami w najlepsze. Skończyło się tym, że koszulkę, którą miała na sobie, zdobiły podpisy całej drużyny. Ale nic nie trwa wiecznie. Musieliśmy już iść. Maja pożegnała się z siatkarzami, a potem rzuciła mi się na szyję. Pożegnałyśmy się i każda z nas ruszyła w swoją stronę.
______________________________________
No to lecimy do Bułgarii :]
Rozdział 13 w piątek trzynastego, ale mam nadzieję, że się podoba ;)
A skoro dzisiaj tyle trzynastek, to macie ode mnie naszą reprezentacyjną trzynastkę-Miśka ;]
Miłego weekendu ;*

5 komentarzy:

  1. Nie ważne czy piątek 13 czy wtorek 20. Rozdział za każdym razem jest świetny. :) Strasznie mnie ciekawi kto w imienu przyjaciela pytał o te kwiaty, a dokładnie kim jest ten przyjaciel. Zapewne to któryś siatkarz. Ja obstawiam,że w imienu Kubiaka pytał Ignaczak :) Maja to pewnie spełniła swoje największe marzenie poznając siatkarzy :) Chyba każda chciała by ich poznać :)

    Uwielbiam te zdjęcie Kubiaka. :)
    Całuję ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja!! Jestem pierwsza. :D Ołje ;)

      Usuń
    2. Dziękuję za ten miły komentarz :]
      Kwiaty będą, ale przyjaciel pozostanie przez jakiś czas nieznany... :P
      Mieć możliwość spotkania się z siatkarzami (już nie mówię o pracy z nimi) to po prostu najlepsza rzecz na świecie <3
      Buziaki ;*

      Usuń
  2. Świetny blog! <3 przeczytałam od początku dzisiaj rano :D
    http://gemsetmeczjanowicz9.blog.pl/
    Pzdr :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ;) Najchętniej pojechałabym do ciebie i coś ci zrobiła, ponieważ przerywasz w takich momentach :)Już nie mogę się doczekać by dowiedzieć się kto jest tym cichym wielbicielem. Gdy tylko kończę czytać nowy rozdział to już nie mogę doczekać się kolejnego:)
    Ostatnimi czasy nie komentowałam, bo jakoś nie miałam czasu, ale teraz postaram się komentować każdy rozdział :***
    P.S. Uwielbiam Kubiaka i cieszę się, że dodałaś jego zdjęcie :) Może pomyśl by dodawać co rozdział jakieś zdjęcie(wtedy będę very happy):D
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń